Nagrody Darwina
czarny humor ;)Nagrody Darwina wg lat: 1605 (1) • 1863 (1) • 1978 (1) • 1982 (2) • 1987 (1) • 1989 (2) • 1990 (1) • 1991 (1) • 1995 (5) • 1996 (7) • 1997 (9) • 1998 (10) • 1999 (24) • 2000 (40) • 2001 (25) • 2002 (23) • 2005 (6) • 2006 (7) • 2007 (11) • 2008 (11) • 2009 (4) • 2010 (1) • 2014 (2)
Losowe komentarze do Nagród Darwina
- ~dawid: A może ktoś ich wepchnął tam? w Kurczaki!
- ~Słonko^^: a co z krecikami .....?
xD w Włatca krecikuf - ~Do Sowy: Pracujesz jako patolog??i co ciężko jest?? w Jedziemy na wycieczkę - komu odrąbie główeczkę?
- ~s: peszek? toć to istny idiotyzm! w Motorami przez miasto
- ~Ĺukasz: RozwalaczCipek69... zawsze fajnie się dowartościować :) w Wózkiem Tesco na samo dno!
- ~Kubazaator: Tylko lamusy nazywają ganję "trawka". End of story. w I feel so good...
- ~Rafik: To jest niemożliwe!!! w Nie kupuj węża w worku...(?)
- ~gov: suchar w Strzelba kali-- (headshot!)
- ~KA: nie wierze w Do Burger Kinga hejże ha!
- ~tosko: jam tosko pila, a kosiarka tez mogl ;p ; p w Dwie nogi czy pieniądze?
- ~szkot: Jakby to w polsce było to pewnie rodzinie by wysłali mandat za przekroczenie szybkości w Jedziemy!
- ~qr: byl pod wplywem amoniaku w Siusiu...
Jesteś tutaj: Nagrody Darwina » Niespodzianka! » Być małżonkiem czy nie być - oto jest pytanie
Być małżonkiem czy nie być - oto jest pytanie
17 listopada 1999, Niemcy - Hmm... Po przeczytaniu tej historyjki myślę, że powyższe pytanie jest co najmniej bardzo dobrze postawione. Dlaczego? Sprawdźcie sami.
Długo podtrzymywana przez naszych zachodnich sąsiadów wizja Niemiec jako idealna utopia, straciła swój blask za sprawą pewnego bardzo zjadliwego rozwodu. 40-letni Uwe, po wszystkich procedurach rozwodowych, zorientował się, że jedyne co mu zostało, to jego ulubione dżinsy. Ugoda wymagała oddania statusu własności całej posiadłości świeżej rozwódce, 37-letniej Verenie.
Rozwścieczony nieuzasadnionym zwycięstwem byłej żony, czterdziestolatek postanowił pójść za głosem niemieckiego powiedzenia "Gdy życie podsuwa ci cytryny, spal je". Zapuszczając się w piwnice swej posiadłości z zaufaną wiertarką, postanowił wywiercić kilka dziur w pokaźnych rozmiarów zbiorniku paliwa.   Widząc jak benzyna się wylewa ze wszystkich otworów, podpalił wylewającą się ciecz. Ku jego satysfakcji i wedle planów, cała piwnica stanęła w płomieniach.
Jednak jego radość obróciła się w proch chwilę później jak się zorientował, że jest w środku potężnego pożaru. Bohaterska wola uratowania siebie nie przyniosła zamierzonego efektu - Uwe spłonął w płomieniach własnej zemsty.
Podobno ten się śmieje, kto się śmieje ostatni - cóż, tym razem padło na Verenę, którą znajomi określali jako "niezrównoważoną psychicznie".
Inne Nagrody Darwina z roku 1999
- Oczyszczalnie ścieków, nawozy i inne gówniane przypadki
- Elektryczna grucha w siłowni!
- Lunaparku mroczna strona, czyli rollercoastery przedstawiają...
- Kobieta za kierownicą - mit czy prawda?
- Zawodowy połykacz mieczy
- Zabójczy dymek 2
- Zagrajmy w Kambodżańską Ruletkę! A co to u diabła jest...?
- Rura, nie rura?
- Elektryczny rozrusznik serca(?!)
- Jak to pies może zdobyć trofeum swego pana...
Komentarze
Komentarze pojawiają się w serwisie po akceptacji administracji.
12.04.2009
Kamikaze w wersji ognistej. Za to rozwódka ma z nim spokój.
09.05.2009
a może to ta rozwódka to wszystko ukartowała?