Nagrody Darwina

czarny humor ;)

Nagrody Darwina wg lat: 1605 (1) • 1863 (1) • 1978 (1) • 1982 (2) • 1987 (1) • 1989 (2) • 1990 (1) • 1991 (1) • 1995 (5) • 1996 (7) • 1997 (9) • 1998 (10) • 1999 (24) • 2000 (40) • 2001 (25) • 2002 (23) • 2005 (6) • 2006 (7) • 2007 (11) • 2008 (11) • 2009 (4) • 2010 (1) • 2014 (2)

Losowe komentarze do Nagród Darwina

Jesteś tutaj: Nagrody Darwina » Niespodzianka! » Nowy trick bilardowy!

Nowy trick bilardowy!

Szkocja, 1999 - Jeśli lubicie grać w bilarda, musicie uważać na różnych profesjonalistów mających wyśmienitą celność. Uważajcie również na cwaniaczków, którzy będą chcieli pokazać nowy rodzaj gry bilardowej... tak jak nasz bohater...

Pewien 23-letni malarz był znany pośród swych znajomych jako Ĺťyczenie Śmierci. Ksywka nie była przypadkowa - jako jeden z oryginalniejszych ludzi rozbijał szklanki czołem oraz lubił od czasu do czasu połknąć klucze czy szkło. W policyjnych aktach miał opinię "zdrowego fizycznie, lecz psychicznie niekoniecznie". Z pewnością miał szacunek, ale niestety był postrzegany za głupka, a chyba każdy wie, że takie wyczyny raczej nie przyczynią się do podwyższenia statusu społecznego.

W każdym bądź razie, bohater tej opowieści potrafił połknąć kolorową bilę bilardową, a następnie ją zwrócić. Ta sztuczka wielokrotnie kończyła się sukcesem, jako że wymiary bili były na tyle duże, by zatrzymać się tuż za przełykiem i się cofnąć.

Dzień jak co dzień, nic nadzwyczajnego - facet sobie siedział w ulubionym klubie bilardowym wchłaniając ogromne ilości piwa. Czas zleciał dość szybko i trzeba było zamknąć lokal. Mimo to właściciel pozwolił kumplowi dalej pić, byle by tylko uważali na możliwe wtargnięcie władz mundurowych.

Wieczór mijał, czas leciał, a chłopaki pili dalej. Szef przed chwilowym wyjściem z baru, widział swojego znajomego wkładającego białą bilę do gardła. Facet przyzwyczaił się do tej sztuczki tak bardzo, że ani trochę się nią nie przejął, co dopiero mówić o martwieniu się! Tym razem jednak nasz wyczynowiec napotkał pewne trudności. Przebywający z nim znajomi starali się pomóc, ale skończyło się na tym, że wybiegł z baru, stracił przytomność i zaczął sinieć na twarzy. Ani kumple ani sanitariusze nie byli w stanie uratować jego życia.

Co zatem poszło nie tak?

Ostatnim wyczynem Ĺťyczenia Śmierci było powtórzenie swojej słynnej sztuczki na BIAŁEJ bili. Różnica między bilą białą a jakąkolwiek inną kolorową tkwi w rozmiarze, który ma decydujący wpływ na idealne zatrzymanie się w gardle. Biała bila jest nieco mniejsza i lżejsza od pozostałych. Właśnie tego faktu nasz człowiek nie był do końca świadomy. Mówiąc ściślej, średnica bili białej wynosi około 4,75cm. Natomiast rozmiar pozostałych około 5,03cm. Ta, niby mało istotna różnica, ma kolosalny wpływ na efekt końcowy całej sztuczki.

Chcąc pokazać, że nie był głupkiem, całkowicie zignorował powyżej przytoczone fakty. To jednak kosztowało go życie.

Artykuł opisujący całe zdarzenie zawierał zdjęcie z otwartym gardłem wyczynowca. Przełyk był bardzo ciekawie przyozdobiony z idealnie dopasowaną białą bilą, blokując przepływ powietrza i niezbyt estetycznie wystającym językiem.

Komentarze

Komentarze pojawiają się w serwisie po akceptacji administracji.

~Egghead
21.02.2009

Myślę, że zacisnęło mu jednak tchawicę, choć możliwe, że pośrednio, przez przełyk.

~Ktoś
21.02.2009

Taki drobny szczegół, niemalże niezauważalny... a jaki efekt? Czepianie się szczegółów jednak się przydaje. ;)

© 2008-2024 Nagrody Darwina to przede wszystkich potężna dawna czarnego humoru. Wszystkie sytuacje miały miejsce i nie powtarzajcie ich w domu. | Wszelkie prawa zastrzeżone. Na podstawie darwinawards.com