Nagrody Darwina
czarny humor ;)Nagrody Darwina wg lat: 1605 (1) • 1863 (1) • 1978 (1) • 1982 (2) • 1987 (1) • 1989 (2) • 1990 (1) • 1991 (1) • 1995 (5) • 1996 (7) • 1997 (9) • 1998 (10) • 1999 (24) • 2000 (40) • 2001 (25) • 2002 (23) • 2005 (6) • 2006 (7) • 2007 (11) • 2008 (11) • 2009 (4) • 2010 (1) • 2014 (2)
Losowe komentarze do Nagród Darwina
- ~xyz: ni mniej ni więcej, tylko hardkor ugotowany na gammafalach w Radioaktywny hardkor!
- ~Dobre: He he to sobie sam narobił ;D w Ona odcięła mi jaja!
- ~xyzero: skonstruuje? raczej wydzierga w Wojna klanów
- ~Max: Jak on źle założył kapok... TO NIE JEST WÄDKARZEM!!!!! w Oda do taśmy izolacyjnej
- ~psysutra: Licho nie śpi, panowie, pilnujcie jaj... w Zaginione jądra
- ~konrad: rozrywkowy kolo... w Miłość ci wszystko wybaczy...
- ~lol: Headshot xD w Lekcja konserwacji strzelby dla opornych
- ~gość: zazwyczaj oplatają się wokół klatki piersiowej, ale ten był wyjatkowo mały, więc może dał radę owinać się wokół szyi
w Nie kupuj węża w worku...(?) - ~k: to raczej by sie zapalilo w momencie zapalania tego papierosa ;d w Zabójczy dymek
- ~Marian: Dlatego Pies zawsze będzie "przyjacielem" człowieka, nawet myśliwego w Pojedziemy na łów, Towarzyszu Mój
- ~kapsel: wypadkek na rolercosterze przypomina mi ,,Oszukać Przeznaczenie 3'' w Lunaparku mroczna strona, czyli rollercoastery przedstawiają... część druga!
- ~Kada: Ha ha, gościu chyba naoglądał się za dużo Star Wars :D w Potęga ludzkiego umysłu
Jesteś tutaj: Nagrody Darwina » Człowiek vs maszyna » Jedziemy na wycieczkę - komu odrąbie główeczkę?
Jedziemy na wycieczkę - komu odrąbie główeczkę?
23 sierpnia 1997, Holandia - Praca... kiedyś człowiek mógłby zrobić dosłownie wszystko, żeby ją mieć. Nasi bohaterowie zrobili niedosłownie wszystko... ale żeby jej nie mieć. Jak? Wycieczka.
Mniejsza grupa pracowników z radością uniknęła obowiązków związanych z pracą. Postanowili sobie umilić czas w całkiem inny sposób - wesołą wycieczką autobusową po mieście. Kilku bardziej hałaśliwych uczestników urozmaicało sobie czas wycieczki wtykając głowy w szyberdach i obserwując wszystko wokół.
Nie będzie niewłaściwe jeśli wyobrazicie sobie pieski z trzepoczącymi od wiatru uszami wystawiające łebki poza szybę jadącego samochodu. Właśnie tak wyglądali nasi bohaterowie. Różnica tkwiła jedynie w tym, że ich głowy znajdowały się w szyberdachu.
Kierowca niejednokrotnie zwaracał im uwagę i napominał, żeby skończyli się wydurniać, ale chyba nie skutkowało... kiedy stało się...
W czasie, gdy autobus wjeżdżał w wiadukt, dwóch mężczyzn miało głowy ponad szyberdachem, wesoło śpiewając. Trzask kości był słyszalny w całym autobusie. Wbrew wszelkim oczekiwaniom, ich głowy nie "odskoczyły" tak równo, jak się ogląda w filmach, a to co z nich zostało (bezgłowe ciała) spadło do środka autobusu z roztrzaskanymi karkami.
Kierowca, gdy spytany o zachowanie wszelkich środków ostrożności, odpowiedział "Zawsze zamykam to cholerstwo, kiedy dzieciaki są w środku, bo nigdy nie słuchają. Ale na litość Boską... to byli dorośli!"
Inne Nagrody Darwina z roku 1997
Komentarze
Komentarze pojawiają się w serwisie po akceptacji administracji.
15.12.2009
E ale co im te glowy obcielo , bo nie czaje
16.02.2009
Normalnie evil car z ta tylko różnicą że to był autobus. Ciekawe jak zareagowali pasażerowie kiedy zobaczyli bezgłowe ciała leżące na podłodze.
18.02.2009
No nie wiem, zgaduję tylko - paniką i przerażeniem?
20.02.2009
a czego mieliby sie bac? ja chetnie zajrzalbym jak to wyglada w srodku bo na filmach to niezbyt realnie wyglada
a do medycyny nie mam cierpliwosci :D
20.09.2010
Jakoś tym razem nie wierzę. Ĺťeby przy tak małym prześwicie między mostem i dachem autobusu kierowca tak grzał? Mało, wiedział, że ludzie wystawiają mu łby, bo przecież ich upominał! Więc co, bezkrytycznie wjeżdża pod most, a ci, co mieli głowy w szyberdachu to nie zauważyli wcześniej tego mostu?
23.09.2009
Pracujesz jako patolog??i co ciężko jest??
24.08.2009
no to kierowca miał troche sprzątania
28.07.2009
Uwierz mi, nie jest to widok, jaki chciałbyś oglądać przy śniadaniu lub innym posiłku. Pracuje jako patolog i wiem coś o tym... ;)
03.10.2009
jadąc autobusem i dużo rozmyślam. Takie wydarzenie wprawiłoby mnie w takie zaskoczenie, że oderwałbym się na moment od rozmyślania, po czym bym do niego powrócił. Aż do przyjazdu policji, która by mnie znowu z niego wyrwała bo trzeba by było pewnie jakieś zeznania składać i szlag by trafił moje plany dotyczące punktualnego dojazdy danym autobusem na miejsce...