Nagrody Darwina

czarny humor ;)

Nagrody Darwina wg lat: 1605 (1) • 1863 (1) • 1978 (1) • 1982 (2) • 1987 (1) • 1989 (2) • 1990 (1) • 1991 (1) • 1995 (5) • 1996 (7) • 1997 (9) • 1998 (10) • 1999 (24) • 2000 (40) • 2001 (25) • 2002 (23) • 2005 (6) • 2006 (7) • 2007 (11) • 2008 (11) • 2009 (4) • 2010 (1) • 2014 (2)

Losowe komentarze do Nagród Darwina

  • ~Michał: Moim zdaniem to bardzo romantyczna historia. w Szybki numerek
  • ~AveJa: Z tego co wiem to dwutlenek węgla (CO2) nie jest trujący. Trujący jest tlenek węgla (CO). Chłop się po prostu udusił bo brakło mu tlenu. w Pszczoły? Ogniem je!
  • ~grimcon: ja potencjalnym laureatom nagrody darwina nawet nie współczuję. Nie dla tego, że nie uważam tego za nieszczęście albo chcę zgrywać jaieigoś bezdusznego - oni po prostu sami są sobie winni.
    Ich głupota jest zabójcza, więc jest dobrze, jeśli przez nich nie giną jeszcze inne osoby.
    w Gorący Halloween
  • ~Zenek: Owszem była wielka dysputa:
    http://groups.google.pl/group/pl.misc.kolej/browse_thread/thread/662ff1ce7c827ec/84a030d57cebab9d?hl=pl&lnk=gst&q=Poci%C4%85g+do+nieba#84a030d57cebab9d
    w Pociąg do nieba
  • ~kadoin~: lol - Ty się już lepiej nie polaczaj ze śmiechu, bo nie jesteś lepszy.
    Z opisu wynikałoby że gość miał szanse przeżyć o ile się nie wykrwawił,a to by oznaczało zaszczyt znalezienia się w wąskim gronie ludzi, którzy mogli osobiście odebrać Nagrodę Darwina.
    Szacun dla niego za pomysłowość i BHP (szczególnie to B).
    W każdym bądź razie po drabinach już sobie nie pobiega.
    w Dąb? Piłą go!
  • ~gość: nie tylko głuchy ale i ślepy. w Usłyszeć pociąg przez szynę
  • ~WitQ: ludzka głupota nie zna granic w Strzelba kali-- (headshot!)
  • ~PG: żal to tak naprawdę tego kierowcy, przez głupotę chłopaka będzie miał kłopoty z psychiką do końca życia.

    Jak już chcesz się zabić to nie angażuj w to osób postronnych.
    w Pusty bak? Dolej piwa i jedziemy!
  • ~Mr.L: wykroczenie? czyli nie mozna zatrzymywac pociagow wlasnym cialem? ciekawe co na to superman albo hancock :D w Siła młodości!
  • ~Halfdan: Rafik- kasę z wygranej dadzą żonie zmarłego: "Pani mąż wygrał te pieniądze zdradzając panią z nami. Mamy nadzieję, że to panią pocieszy..." w Przedawkował viagrę i zmarł
  • ~Michał Paryjczak: Czy ryba jest w stanie przemówić - oto jest pytanie,podobno nie ma głosu? w Co powie ryba?
  • ~dcm_Marecheq: Ta scena zdaje się była pokazana w filmie "Nagrody Darwina". w Sztuka : być prawnikiem

Jesteś tutaj: Nagrody Darwina » Człowiek vs maszyna » EMO-rewolucja po norwesku

EMO-rewolucja po norwesku

23 listopada 2002, Norwegia - Różne są sposoby okazywania manifestacji. Weźmy na ten przykład ostatnie wydarzenia z Warszawy: marsz niepodległości czy też wcześniej swoisty marsz równości, podczas którego została spalona sławetna tęcza. Niniejsza historia ma wspólny element z tęczą. Oba obiekty ulegają podpaleniu, ale nie całkowitemu spaleniu. Jeśli coś lub ktoś się pali, to właśnie w tej opowieści.

W okolicach godziny 16.45 ludzie mieszkający niedaleko dworca kolejowego we Flipstad poinformowali władze mundurowe o wybuchającym na placu kolejowym ogniu poprzedzonym donośnym trzaskiem. Z obawy przed możliwym atakiem terrorystycznym, policja wezwała na miejsce zdarzenia straż pożarną do pomocy. Ujrzeli coś, co musiało ich nieźle zaskoczyć - dach pociągu napędzanego prądem stał w płomieniach. Po opanowaniu pożogi funkcjonariusze poskładali w jedną całość przyczynę wzniecenia ognia. Oto, co powstało z ich ustaleń. Pierwszymi poszlakami były puszki po sprayach oraz mokre farby leżące niedaleko pociągu. Norweska młodzież przedstawiająca subkulturę EMO, będąca ofiarą dogłębnej uprzejmości społecznej, zorganizowała bunt przeciwko brutalności wobec nich oraz porządkowi miasta. Za punkt strategiczny obrali miejsce, przez które pociągi przejeżdżały z dokładnością do minuty - wymieniony wcześniej dworzec - gdzie mogliby wyrażać swoje niezadowolenie z (nie)rządu. Ich desperacja była tak silna, że nie zauważyli wielu znaków ostrzegających przed wysokim napięciem. Przeskoczyli przez ogrodzenie, osiągając swój cel i rozpoczęli bunt. Jeden z uczestników, człeczyna z 17 wiosnami na łebku, chciał paradować tam, gdzie jeszcze nikt tego nie robił - na dachu pociągu. Nie stanowiło przeszkody to, że prawie nikt nie widział efektów jego starań. Wspiął się na dach pociągu, pokrył go pokaźną warstwą sprayu, po czym powstał w geście zakończenia swego dzieła, dotykając jednocześnie liny przewodzącej 15 000 woltów. Skutkiem oczywistym tego nieprzewidzianego zdarzenia był momentalny przepływ ładunku elektrycznego przez całe ciało pechowca. Szczątki były spalone do tego stopnia, że władze z początku były skłonne poddawać w wątpliwość fakt, że na pewno widzieli ludzkie ciało.

Komentarze

Komentarze pojawiają się w serwisie po akceptacji administracji.

© 2008-2023 Nagrody Darwina to przede wszystkich potężna dawna czarnego humoru. Wszystkie sytuacje miały miejsce i nie powtarzajcie ich w domu. | Wszelkie prawa zastrzeżone. Na podstawie darwinawards.com