Nagrody Darwina

czarny humor ;)

Nagrody Darwina wg lat: 1605 (1) • 1863 (1) • 1978 (1) • 1982 (2) • 1987 (1) • 1989 (2) • 1990 (1) • 1991 (1) • 1995 (5) • 1996 (7) • 1997 (9) • 1998 (10) • 1999 (24) • 2000 (40) • 2001 (25) • 2002 (23) • 2005 (6) • 2006 (7) • 2007 (11) • 2008 (11) • 2009 (4) • 2010 (1) • 2014 (2)

Losowe komentarze do Nagród Darwina

Jesteś tutaj: Nagrody Darwina » Niespodzianka! » Bunt nastolatków po nowersku

Bunt nastolatków po nowersku

23 listopada 2002, Norwegia - Jest tyle widocznych i ważnych miejsc publicznych, w których można spokojnie strajkować lub okazywać niezadowolenie - plac przed budynkiem prezydenckim, wybrana ulica w centrum miasta... ale dlaczego dworzec kolejowy?

W okolicach godziny 16.45 ludzie mieszkający niedaleko dworca kolejowego we Flipstad poinformowali władze mundurowe o wybuchającym na dworcu kolejowym ogniu poprzedzonym donośnym trzaskiem. Z obawy przed możliwym atakiem terrorystycznym, policja wezwała na miejsce zdarzenia straż pożarną do pomocy. Ujrzeli coś, co musiało ich nieźle zaskoczyć - dach pociągu napędzanego prądem stał w płomieniach. Po opanowaniu pożogi inspektorzy poskładali w jedną całość przyczynę wzniecenia ognia. Oto, co powstało z ich ustaleń.

Pierwszymi poszlakami były puszki po sprayach oraz mokre farby leżące niedaleko pociągu. Norweska młodzież z subkultury emo, będąca ofiarą dogłębnej uprzejmości społecznej, zorganizowała bunt przeciwko brutalności wobec nich oraz porządkowi miasta. Za punkt strategiczny obrali miejsce, przez które pociągi przejeżdżały z dokładnością do minuty - wymieniony wcześniej dworzec - gdzie mogliby wyrażać swoje niezadowolenie z rządu. Ich desperacja była tak silna, że nie zauważyli wielu znaków ostrzegających przed wysokim napięciem. Przeskoczyli przez ogrodzenie, osiagając swój cel i rozpoczęli bunt.

Jeden z uczestników, człeczyna z 17 wiosnami na łebku, chciał paradować tam, gdzie jeszcze nikt tego nie robił - na dachu pociągu. Nie stanowiło przeszkody to, że prawie nikt nie widział efektów jego starań. Wspiął się na dach pociągu, pokrył go pokaźną warstwą sprayu, po czym powstał w geście zakończenia swego dzieła, dotykając jednocześnie liny przewodzącej 15,000 woltów. Skutkiem oczywistym tego nieprzewidzianego zdarzenia był momentalny przepływ ładunku elektrycznego przez całe ciało pechowca. Szczątki były spalone do tego stopnia, że władze z początku były skłonne poddawać w wątpliwość fakt, że to, co widzieli przed sobą, było niegdyś ludzkim ciałem.

Komentarze

Komentarze pojawiają się w serwisie po akceptacji administracji.

~Quilveor
05.03.2013

Zginął w imię swojego zdania. Śmierć dla uciśnionych. Chciał nauczyć ludzi szanować innych.
I nikogo to już nigdy więcej nie będzie obchodzić, a to najweselsze.

~Dead Silence
12.09.2013

Szkoda tego pociągu ;___;

~Koleś
19.11.2011

I trzeba było się buntować...

~Rafaksel
23.04.2014

minuta ciszy...emo zostało męCzajnikiem

© 2008-2023 Nagrody Darwina to przede wszystkich potężna dawna czarnego humoru. Wszystkie sytuacje miały miejsce i nie powtarzajcie ich w domu. | Wszelkie prawa zastrzeżone. Na podstawie darwinawards.com