Nagrody Darwina
czarny humor ;)Nagrody Darwina wg lat: 1605 (1) • 1863 (1) • 1978 (1) • 1982 (2) • 1987 (1) • 1989 (2) • 1990 (1) • 1991 (1) • 1995 (5) • 1996 (7) • 1997 (9) • 1998 (10) • 1999 (24) • 2000 (40) • 2001 (25) • 2002 (23) • 2005 (6) • 2006 (7) • 2007 (11) • 2008 (11) • 2009 (4) • 2010 (1) • 2014 (2)
Losowe komentarze do Nagród Darwina
- ~Krzychu: ..... i niech moc będzie z Tobą.... w Potęga ludzkiego umysłu
- ~Car to flow: Co do tego, że wina jest po stronie matki to nie wiem. Człowiek, który ma 10 lat ma na tyle rozumu, by oszacować swoje umiejętności i stan rzeczy. No chyba, że tylko ja taki byłem nad zwyczaj dojrzały jak na dziecko.
P.S. Dodam, że ta Nexia, którą jeździłem nie była samochodem moich rodziców, tylko znajomego siostry. Nigdy nawet takim nie jechałem. Wg mnie śmiało można powierzyć 10-11 latkowi samochód (oczywiście tylko na drogach niepublicznych ewentualnie mało uczęszczanych), pod warunkiem, że dziecko miało wałkowaną teorię, a nie coś w stylu: "To ty siądź za kierownicą a ja ci będę mówił co masz robić. No teraz sprzęgło. Tzn. Ten pedał po lewej, przekręcasz kluczyk, mocniej, jeszcze!" Wrrrrgrrr, je-bu-du! Dzieciak puścił sprzęgło dał gaz i łuuu. Zderzak do wymiany. Ja zanim ten pierwszy raz poprowadziłem przez jakieś 2-3 lata wyobrażałem sobie jak jadę samochodem. Miałem taką kierownicę-zabawkę, siadałem na kanapie i wyobrażałem sobie, że jestem w samochodzie i po kolei wyobrażałem sobię jak wykonuję wszystkie czynności. Począwszy od zapięcia pasó, poprzez popuszczenia sprzęgła i zwiększenia obrotów pedałem gazu. Dzięki temu (pomimo tego, że prowadziłem samochód tylko dwa razy w życiu - wtedy, jako 11 latek i jakieś dwa miesiące temu) wyrobiłem sobie nawyk, że siadając za kierownicę (gdy chcę coś grzebać np. wymontowywać radio itp.) automatycznie i samoczynnie naciskam na sprzęgło i sprawdzam czy jest luz na skrzyni biegów a dopiero wtedy przekręcam kluczyk na zapłon (ciągle trzymając sprzęgło - na wszelki wypadek, jakby jednak nie był włączony luz i jakby niechcący za daleko przekręcił kluczyk i załączył rozrusznik). w Nauka jazdy - ~Ktoś: Ewentualnie mógł to być wóz stojący zaraz za nimi, ostatecznie tyle co wyruszyli. Z czego jeden osobnik wyruszył w podróż jednostronną. w Kobieta za kierownicą - mit czy prawda?
- ~milosch: A skąd tam rana postrzałowa? w Nocna jazda
- ~Dawid78jzd: 24 lipca i zmarł z wychłodzenia??? Mroźne lata mają w tych stanach!!! w Złodziejaszki lądują w piekle
- ~911gabr: nawet spox w Buntowniczy paralizator
- ~Solo: eee tam, bujda na resorach.
No i co rzekomo sie stało? Bo wg mnie NIC. w Zawodowy połykacz mieczy - ~Alex: Geniusze^^ w Potnę cię w nocy!
- ~Duncan: trzeba być inteligentnym, żeby opatulonym w watę robić cokolwiek związanego z ogniem. pachnące spaloną watą człowiecze nieszczęście. takiim to współczuć tylko można. w Gorący Halloween
- ~kadoin~: Taka historia pasuje do dziewczyny imieniem Molly :) w Patrz, co potrafię!
- ~arti: jak by nie było 'dał radę w Przedawkował viagrę i zmarł
- ~Wiewioor: Czytanie ze zrozumieniem:"krety zostały tam, gdzie były... " w Włatca krecikuf
Jesteś tutaj: Nagrody Darwina » Niespodzianka! » Pszczoły? Ogniem je!
Pszczoły? Ogniem je!
23 września 2002, Brazylia - Prawdę mówiąc, historyjka powinna być w innej kategorii, tj. Człowiek vs. natura. Jednak okoliczności wygranej okazały się całkowicie nieprzewidywalne, w związku z czym poniższa opowieść jest właśnie w tej kategorii.
Pewien rolnik z Sao Paulo zdecydował się usunąć gniazdo pszczół z drzewa pomarańczowego. Nie wiedział, co robić dokładnie, ale wiedział, że pszczoły żądlą. W dodatku wiedział, że pszczoły trzeba potraktować ogniem. Tak więc na głowę nałożył sobie plastikową torbę na głowę. Należy wspomnieć, że "zabezpieczenie" było ciasno zawiązane wokół szyi rolnika. Następnie wziął do ręki pochodnię i poszedł na bój.
Zmartwiona żona obserwowała go przez domowe okno i po kilku godzinach znalazła go martwego. O dziwo, nie było to dzieło pszczół. Plastikowa torba, której zadaniem było chronienie przed żądłami owadów i dymem, ochroniła faceta przed... tlenem. Zapewne zapomniał wyciąć w torbie dziur, by móc oddychać.
Komentarze
Komentarze pojawiają się w serwisie po akceptacji administracji.
08.10.2011
ewolucja w ten sposób eliminuje swoje błędy
16.09.2011
ale dlaczego jak się dusił to nie rozerwał torby?
19.10.2011
Z tego co wiem to dwutlenek węgla (CO2) nie jest trujący. Trujący jest tlenek węgla (CO). Chłop się po prostu udusił bo brakło mu tlenu.
24.09.2011
najpierw stracił przytomność od CO2 z wydychanego powietrza potem umarł przez uduszenie :)
30.08.2011
nie mogę jak można założyć sobie plastikową torbę i jeszcze zawiązał co to był za idiota ;p
sory że się tak wyrażam ale nie wiem jak można tak głupio i jak dziecko postąpić
08.09.2011
I dlatego ma w kieszeni nagrodę darwina :)