Nagrody Darwina

czarny humor ;)

Nagrody Darwina wg lat: 1605 (1) • 1863 (1) • 1978 (1) • 1982 (2) • 1987 (1) • 1989 (2) • 1990 (1) • 1991 (1) • 1995 (5) • 1996 (7) • 1997 (9) • 1998 (10) • 1999 (24) • 2000 (40) • 2001 (25) • 2002 (23) • 2005 (6) • 2006 (7) • 2007 (11) • 2008 (11) • 2009 (4) • 2010 (1) • 2014 (2)

Losowe komentarze do Nagród Darwina

Jesteś tutaj: Nagrody Darwina » Eksperymenty » Polowanie na kaczki

Polowanie na kaczki

18 marca 2000, Australia - Uprawiając ten rodzaj "zawodu" należy być przygotowanym na wszystkie możliwości, które mogą się wydarzyć. Sprzęt strzelający i naboje przede wszystkim, ale kapoki również. Byli tacy, którzy zdawali się nie przejmować się konsekwencjami braku tych ostatnich elementów.

Sezon polowania na kaczki rozpoczęty! A wraz z nim liczba myśliwych ulegająca zmniejszeniu w bardzo tajemniczy sposób każdego roku. Co najciekawsze, a może najdziwniejsze, na terenie rezerwatu nie ma ani jednego urządzenia, które mogłoby zwalczać myśliwych.

W rezerwacie Carin Curran położonym w centralnej części Wiktorii, grupa myśliwych wyruszyła na wielkie polowanie. Poza strzelbami i nabojami, panowie byli wyposażeni w mały ponton. Udźwig tegoż pontonu wynosił równowartość trzech dorosłych ludzi.

Naturalnie, na początku w pontonie siedziało trzech dorosłych ludzi - zgodnie z wymogami. Ale po nich wszedł syn George'a - tak nazywał się główny bohater - po którym załadowano sześć strzelb oraz trzy 25-kilogramowe skrzynki z nabojami. Waga pasażerów i sprzętu wynosiła około 500 kg. Na tak załadowanym pontoniku nie było już miejsca na kapoki - zostały w bagażniku samochodu. Wszyscy mieli na nogach gumiaki. Buty te charakteryzują się niemożliwością pływania w nich po napełnieniu wodą.

Zawsze, ale to zawsze wdziewajcie kapoki, pływając na jeziorze. Jeśli dalej tego nie robicie, może się nauczycie po przeczytaniu ostatnich akapitów.

Przeładowany ponton zrobił psikusa myśliwym. Trzysta metrów od brzegu wywrócił się do góry dnem. Strzelby i naboje poszły na dno. Gdyby nie ekipa ratownicza, która dostrzegła to wszystko na czas, pasażerowie prawdopodobnie również skończyliby marnie. Ta historia nie byłaby opisem Nagrody Darwina, gdyby nie następny dzień, w którym ludzka głupota nie znała swych granic. George wraz z kumplem powtórzyli ten sam wyczyn, ale tym razem cała zawartość pontona poszła na dno.

Bogu ducha winny syn George'a również zakończył życie, a nie powinien.

Komentarze

Komentarze pojawiają się w serwisie po akceptacji administracji.

~Dawid
15.01.2010

500 kg? Powinni byli wypożyczyć okręt wojenny.

~Ktoś
18.01.2010

Aa tam, nie powinien. Sam wlazł.

~abdull78
18.01.2010

dziwne...było o dwóch mniej

~hunter
29.01.2011

trzy skrzynki po 25kg? nabój nie waży więcej niż 50g(30-06Sprinfield - 28g). czyli 75kg = 75.000g/50g= 1500 naboi w najmniejszym przypadku!!! Ich liczba mogła osiągnąć nawet ok 5000 sztuk!!!l A opakowania naboi nie ważyły więcej niż 1kg! A przypominam że na kaczki poluje się małym kalibrem śrutowym!!! CO ONI CHCIELI WSZYSTKIE KACZKI W AUSTRALI WYBIĆ ??

© 2008-2024 Nagrody Darwina to przede wszystkich potężna dawna czarnego humoru. Wszystkie sytuacje miały miejsce i nie powtarzajcie ich w domu. | Wszelkie prawa zastrzeżone. Na podstawie darwinawards.com